Chaos i opieszałość pracownikow lotniska. Do odprawy było 5 okienek z czego 2 obsługiwały w miarę płynnie. Reszta pracownikow albo chichotala z pozostałymi pracownikami albo klepała smsy. Totalnie lekceważące zachowania. Zapalniczka, która przeleciała z nami pół Europy, Honk Kong, 2x Japonię, została nam zabrana właśnie na lotnisku w Pekinie.